Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary Wczoraj, 20:13   #347
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 500
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 3 godz 58 min 51 s
Domyślnie Boso...

Tu jeszcze stan "na przyjazd" chłopaków. Tydzień przed Biesami.


Korytarz. Strop już podparty. Widoczna "dziura" w kominie - po prawej. Po lewej do poprawy będzie kawałek ścianki ale to nie moja fantazja. Jakaś kombinacja z piecem, który tam stał.

A'propos pieców. Żałuję, że już były zlikwidowane. Gdyby choć jeden się ostał, w salonie lub jadalni... to była by bajka i wspaniała lokata na przyszłość na pohybel oszołomom zielonego ładu. Mógłbym nim dogrzewać chatę za grosze. Niestety powrót jest już niemożliwy.

Korytarz otwarty na salon i kuchnię z jadalnią. Dodatkowo salon z jadalnią rownież. bo stary niemiecki układ. Poza korytarzem można było mieszkanie obejść dookoła.


Zaraz będę ciał belki i stawiał je z pomocą Vitka, mojego Ukraińca. Co ja się na tej budowie nauczyłem a co on przy mnie? Leżą w salonie. Wkładaliśmy je przez okno.

Virek świetny pomocnik.
Belki na strop, legary na dźwigary (brakujące) bo większość była w bardzo dobrym stanie ale nierówna - kosztowały mnie 2300zł, oczywista drewno sosnowe konstrukcyjne właściwej klasy. Belki przewymiarowane ale świadomie z innego też powodu. Estetycznego. Miały być w przyszłości ozdobą korytarza i tak finalnie wyszło. To moja "pełna" koncepcja i wykonanie z małą wariacją kumpla, który rok później osadził mi ładnie zastrzały. Z tej części prac jestem zadowolony. Zadowolony z siebie przede wszystkim. Pięknie to finalnie wyszło.

Nie była to stricte ciesielska robota ale powstałe "okienka" i tak miały być ładnie zabudowane szkłem w macie.
Poniżej już po montażu zasadniczym.



Przelećmy się szybko po pozostałych pomieszczeniach.


Kuchnia i jadalnia.

Sypialnia, która miała byc kuchnią ale z kanalizą było by kiepsko jakoś wyjść.


Chyba wklejałem zdjęcie z Dżonym, jak jadąc na kolejne chyba Biesy zajechał do mnie i spał schowany między łukami. Od Dżonego dostaliśmy w prezencie cudny stolik kawowy, który jest dzisiaj niekwestionowaną ozdobą salonu.

Wykonawcą stolika darczyńca. Bardzo jego prace w drewnie i metalu polecam. Precyzyjny gość jak Fazik. No i jego wyrypy motocyklowe..., to kwintesencja z esencją podróży motocyklowych, jakie ja sobie cenię. Jego Kaukaz czy Rosja są w pierwszym TOP 10 wyryp naszego forum. W mojej subiektywnej ocenie ale tak jest.
P.S.
Na Biesy zabrał go wtedy chyba Zombi a ja miałem dojechać solo i... nie dojechałem.

P.S.
Najszłem, ale zdjęcia już powylatali...
https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=27031
Nieważne, opis Dżonego rewelacyjny i tak. Więcej trza się domyślać.
__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest online   Odpowiedź z Cytowaniem