Na pierwszą gwiazdkę dostaje prezent od kumpla.

Zestaw łazienkowy.
Przygotowany na wersję pierwszą, czyli małą łazienkę. Miała być to dla mnie niespodzianka no i była. Rutek, to mistrz kafelkowy. Artysta, mistrz i w ogóle. To on miał mi tę łazienkę zrobić ale super robota w Norwegii mu wypaliła i tak się pożegnaliśmy

Tym niemniej byliśmy na onlajnie etereowym i kontrolował moje poczynania w temacie. Kafelkowałem sam ale zanim...
Najpierw przygotowanie podłoża...

...czyli tynkowanie a potem mozolne równanie mocno rozjechanych ścian...
W marcu 2019 zupełnie przypadkowo odzywa się Biker.
W kwietniu pierwsze roboty z pomocą podlaskiej siły budowlanej.

Podlaska siła (Bogdan) muruje mi ścianki mojej kanciapki, wcinającej się w łazienkę w miejsce dawnego kibelka.
Posadzkuję i...

...i zacieram ściany ja.
W Szemudzie znalazłem firmę, która mi udostępniła swoją recepturę dla porównania. Zatem tynki cementowo-wapienne brałem od nich (7zł worek) i modyfikowałem pod siebie, dodając lasowane (samemu) wapno, by uzyskać idealny tynk wapienno-cementowy.
Z Szemudu brałem tynk zasadniczy i finalny z uziarnieniem 0,5. Finalną masę do zacierania na gładko robiłem sam z wapna wyrabianego tradycyjnie w firmie Ekowap na Jurze. Doskonały produkt. Zawartość wapna w wapnie 95%. Najwyższa, możliwa jakość. Śnieżna biel jakiej nie uzyskasz w naturalny, mineralny sposób. Idealna do malowania ścian wedle receptury Ekowapu.
Coś pięknego... Uzykujesz f-rę jak w starym domu i o taki m.in. efekt mi chodziło. Pomijam już pozostałe - bardziej istotne zalety. Musisz się minimum trzy razy namachać ławkowcem ale gra warta świeczki.
odpowiednio dozując wodę możesz uzyskać powłokę szklistą i po niej woda spływa jak po kaczce. Taka powierzchnia idealna do pomieszczeń gospodarczych. Naturalnie wybrałem tradycyjną (również) ale matową.
Dochodzi oczywista cała izolacja przeciwilgotnościowa (w całym mieszkaniu). Izolacja pozioma murów była ok ale zadbałem o pionową extra, szlamując ściany do wysokości 80cm powyżej izolacji poziomej i poniżej do pierwszych dźwigarów. Strop łukowy wyszpachlowalem i wysyciłem krzemianem remmersa. Polepę zastąpiłem keramzytem mieszanym w dobranej odpowiednio proporcji z zaprawą B20 równając podłoże do legarów. tak, by nie obciążać za bardzo stropu.
Biki wszedł na "gaz" tuz po pierwszych tynkach i wstępnych robotach posadzkowych.

...i gotowym szkielecie krzyżowym.
W międzyczasie pomaga przy "starcie" do równoległych prac, z którymi nie miałem żanego doświadczenia, jak montaż sufitów itd. Zaczynał, wiedziałem już jak dalej temat samemu ciągnąć.
Miał fchuj roboty własnej ale udało mu się spiąć całe ogrzewanie z początkiem listopada.

Zaraz potem ciepło popłynęło w rurach ale ja grzałem na tym etapie tylko wtedy, kiedy ktoś mnie z rzadka nawiedzał.

To była kurwa wielka chwila...
Rutek z Norwegii mnie wspierał i trzymał kciuki, bo wybrałem sobie kafle konkretne. Nie za bardzo dla amatora ale tu wiedziałem, że sobie poradzę, bo po prostu nie miałem wyjścia.
Jeżeli chodzi o kąty w łazience, to w kluczowym narożniku wszystkie były rozwarte. Ostatecznie postanowiłem finalnie równać je na kleju a różnice naprawdę były spore...