|
|
|
|
#1 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,804
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 3 tygodni 5 dni 12 godz 40 min 43 s
|
Jest wreszcie info o Perkozie: kilkanaście kilometrów przed Rzeszowem miał wypadek!!! Telefon odebrał policjant i dowiadujemy się, że jesteśmy niedaleko.
IMG_0063.jpg IMG_0064.jpg Przeładowany TIR z dużą prędkością hamuje, naczepa się składa i zmiata czołowo z drogi nadjeżdżającego z naprzeciwka Perkoza !! Fuksem, przejeżdżająca straż pożarna, udziela pierwszej pomocy i gna z Perkozem do szpitala. Tam operują, cerują, ale minie miesiąc, zanim odzyska przytomność i kolejne miesiące, zanim wróci do domu. My czekamy parę godzin przed szpitalem, ale po zapewnieniach, że zrobiono co trzeba, decydujemy jechać dalej. Darek z Anią zostają dłużej- czekają na przyjazd brata Perkoza. IMG_0066.jpg IMG_0067.jpg Karawana jedzie dalej! Jakie to bezwzględne stwierdzenie. Długo nie możemy się zdecydować- co robić. Na miejscu wypadku zostały strzępy ekwipunku biwakowego z kufrów Perkoza i strzępy z jego motocykla. On sam nieprzytomny, walczący o życie. Ma chłop wakacje!! Widoki jakoś tak mniej cieszą. Trzeba czasu. IMG_0070.jpg Czekamy na Darka z Anią tuż przed Duklą. Coś na ząb w barze i jedziemy jak długo się da. Słowacja. Za Swidnikiem żegnamy drogę E371 i bokiem kierujemy się na Vranov. IMG_0073.jpg IMG_0075.jpg Pierwszy nocleg wypada w słowackich krzakach. Obozujemy za wałem zarośniętym bujną trawą i zielskiem. Miętowa hierbatka, kiełbaska, pogadać i spać. |
|
|
|
|
|
#2 |
|
trampkarz emeryt
![]() |
No nareeeszcie
|
|
|
|
|
|
#4 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,804
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 3 tygodni 5 dni 12 godz 40 min 43 s
|
Nasz pierwszy nocleg wypadł w swojskobrzmiącej mieścinie Duplin. Miejscówka znaleziona po ciemaku okazała się cichą, spokojną, aromatyczną a nawet z bieżącą wodą
IMG_0081.jpg IMG_0080.jpg Hej! bystra woda, bystra wodiczka, Hej! dla dziewoczki i malcziczka! Oczywiście myli się wszyscy. Niektórzy nawet dwa razy! Kopia IMG_1896.jpg IMG_0084.jpg Dupy w juki, IMG_0086.jpg a juki wziąć w troki! IMG_0088.jpg IMG_0094.jpg Nie wiem, co nam Ania parzyła, ale takie były pląsy po kolejnej ziołowej hierbatce. Przejazdu przez Słowację nie pamiętam, więc musiało się nic ciekawego nie wydarzyć. Pierwsza euforia robienia zdjęć też mija, więc po cichu delektujemy się mijanymi kilometrami. Pogoda wakacyjna.. Przejazd przez Węgry też szybki, choć mijaliśmy Festiwal Wina, zlot motocyklowy w Tokaju, czy Hulajduszoboszlo (a czytając relację Grega obiecałem sobie wstąpić, jak będę przejazdem). Wszystko to kusiło, ale cóż- priorytety.. A poza tym- wczesne przedpołudnie to taka nijaka pora na degustacje wina, czy inne integracje. W Tokaju zadawalamy się smażoną rybą przy moście nad Cisą i w drogę. IMG_0098.jpg Mijamy granicę IMG_0099.jpg i wjeżdżamy do Omanii. |
|
|
|
|
|
#5 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,804
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 3 tygodni 5 dni 12 godz 40 min 43 s
|
Za nami jakieś 800km od domu. Rzadko odpoczywamy. Cały czas pogoda- marzenie! odmienny krajobraz, przejrzyste powietrze, chce się jechać!
Droga nr.76 prowadzi nas z Oradea do Deva IMG_0101.jpg IMG_0102.jpg IMG_0105.jpg IMG_0107.jpg Kopia IMG_1900.jpg IMG_0120.jpg Na koniec dnia, syci rozległych krajobrazów, ciasnych, krętych dróg w bukowych lasach w okolicach Brad i Valishoara, postanawiamy wcześniej szukać miejscówki do spania. Czas tracimy jednak czekając na posiłek w przydrożnej knajpie w Soimus, na ostatnich metrach drogi76. Całą godzinę kazali sobie czekać na tę kompozycję! A ciorba de burta od ręki! ![]() Nadchodzi noc i wyszło jak zwykle. Jutro, za dnia zobaczymy, gdzie los nas rzucił z noclegiem. Ostatnio edytowane przez ATomek : 06.02.2012 o 21:04 |
|
|
|
|
|
#6 |
|
BANDA LUBLIN
![]() Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Lublin
Posty: 4,120
Motocykl: RD04
Przebieg: Kręcony
Online: 3 miesiące 3 tygodni 5 godz 10 min 37 s
|
Brawo Panowie. Szkoda Perkoza... O kontynuacje prosze.
|
|
|
|