Kurtka Klim Badlands Pro opinie?

[Emek]

To całe meshowe coś nadaje się do jazdy w upale chyba jedynie na krótkich dystansach po mieście. Zrób w tym 500 - 600 km w takim Kazachstanie czy innym Iranie to gwarantuję odwodnienie totalne po 200 km. Raz popełniłem ten błąd po czym nie mogłem sie wylać i trzeba było natychmiast walić elektrolity bo se odpiąłem rękawy w kurtce Rallye.
Słabo mi się robi na to pitolenie o foliówkach i pomidorach. Akurat w upałach to zalewamy to wodą od środka i mamy extra chłodzenie a wtedy wentami regulujemy żeby nam nie było za zimno. Można psioczyć na Klima jak i na wszystko inne. W mojej ocenie kurtka Badlands jest nieporozumieniem z racji cholernej masy i sztywności konstrukcji, która w offie jedynie przeszkadza i tutaj rozwiązania Ruukki czy dwulaminaty Klima są dla usera przyjaźniejsze, dlatego kupiłem taki zamiast Badlands choć był w zbliżonej cenie. Oczywiście na wyprzy bo za regularną cenę to za cholerę bym tego nie kupił.
Inna sprawa że patrząc na obecne ceny to kurtka kosztuje więcej niż dałem za cały komplet (Badlands pants + Carlsbad jacket) i w mojej ocenie to więcej marketingu niż faktycznej jakości. Pod tym kątem wolę ciuchy BMW z wielu względów i takie też bym kupił ale jedyne ich ciuchy z membraną na stałe (dość mam zakładania kondomów czy podpinek) kosztowały tyle co Klim lub Rukka ale posiadały membranę no name a Gore to Gore choć ma swoje wady.
Klima ciuchy są sztywne, kwadratowe i w porówaniu do konkurencji mało przemyslane pod kątem ergonomii. Dla mnie ważne było jedno, żadnych kondomów czy membran wpinanych. Mam ten zestaw 3 sezon, nic się nie upierdzieliło i nie potargało. Jeździłem od -5 do 40 stopni, w słońcu i ulewach. Nigdy nie puściło to wody i działa doskonale jak na moje potrzeby.
Nie mam ani kasy ani potrzeby posiadania i wożenia 2 kurtek a już jakieś przekładanie protektorów to sobie można uprawiać na wycieczce koło komina jak ktoś bardzo lubi bawić się ciuchami zamiast jeździć. Ja wolę jechać, nie lubię się zatrzymywać żeby zakładać deszczówki, nie lubię tez zmoknąć i zmarznąć. Dostałem w tym roku wpinkę ocieplającą Klima, przetestowałem ostatnio i powiem że to mistrzostwo. Jest lekka, cienka a ciepłe to zajebiście.
O takie coś.

Napisał Emek

To całe meshowe coś nadaje się do jazdy w upale chyba jedynie na krótkich dystansach po mieście. Zrób w tym 500 - 600 km w takim Kazachstanie czy innym Iranie to gwarantuję odwodnienie totalne po 200 km. Raz popełniłem ten błąd po czym nie mogłem sie wylać i trzeba było natychmiast walić elektrolity bo se odpiąłem rękawy w kurtce Rallye.

Zaraz, zaraz była mowa o wyjeździe na południe Europy a nie Stany i Irany. Tam bym tez nigdy meszu nie wziął.

Napisał Emek

Słabo mi się robi na to pitolenie o foliówkach i pomidorach. Akurat w upałach to zalewamy to wodą od środka i mamy extra chłodzenie a wtedy wentami regulujemy żeby nam nie było za zimno. Można psioczyć na Klima jak i na wszystko inne. W mojej ocenie kurtka Badlands jest nieporozumieniem z racji cholernej masy i sztywności konstrukcji, która w offie jedynie przeszkadza i tutaj rozwiązania Ruukki czy dwulaminaty Klima są dla usera przyjaźniejsze, dlatego kupiłem taki zamiast Badlands choć był w zbliżonej cenie. Oczywiście na wyprzy bo za regularną cenę to za cholerę bym tego nie kupił.

Zgadza się, że trzywarstwowe laminaty to jak kamizelka kuloodporna i ciężkie i sztywne. Dlatego ja opyliłem moje spodnie Cosmic od Rukki (3L Gore Pro) na rzecz dwuwarstwowych portek Rukka ROR z wyprzedaży na FC Moto. Co prawda angielskiej ulewy jeszcze w nich nie miałem okazji doświadczyć, ale będzie pewnie niejedna okazja Teraz zaczajam się na kurtkę ROR, która podejrzanie podobnie wygląda do BMW Rallye 3. Tyle, że mam ciutkę wątpliwości jak ta membrana sobie radzi z porządnym deszczem, bo właśnie nie było testów realnej wodoodporności spodni.

Napisał Emek

Dla mnie ważne było jedno, żadnych kondomów czy membran wpinanych.

Dokładnie...