|
![]() |
#1 |
Administrator
![]() Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Otwock ale chętnie na Śląsk bym wrócił
Posty: 5,285
Motocykl: RD37A (Hybryda), dwie ramy RD03 w zapasie
Przebieg: ojojoj
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 11 godz 46 min 28 s
|
![]()
Dzień drugi to zasłużony dzień lenia.
Jakoś się tak stało, że źle spałem budząc się około 4-tej nad ranem więc tradycyjny poranek kawa, papieros, telefon/tablet i przeglądanie różnych bzdur aż tu nagle.... złoty wschód słońca, chociaż jeszcze go nie było widać to spektakl złotego odcienia światła spowił całe niebo i zabarwił widok niesamowitym ciepłym światłem. 20250813_033747058_iOS 1.jpg Gdy moja Miss Excel dokonała aktu przebudzenia stwierdziliśmy, że się nam należy dzień lenia. Totalnie nic, zero, żadnego zwiedzania, tylko śniadanie... właśnie, śniadanie... Poranek jednak sprawił, że z czasem zaczął dominować odruch Pawłowa (myśli żołądek a nie głowa) więc chcąc nie chcąc udałem się do lokalnego marketu (wiecie, takie 4x4m, gdzie jest lodówka, kasa, nadęta ekspedientka i świeże pieczywo). Tam ku memu zaskoczeniu była tylko owa nadęta ekspedientka, której bliżej do emerytury niż do zamknięcia sklepu i większy syf przy kasie niż po zlocie... W atmosferze lekkiego napięcia podczas przeglądania półek - raptem 4 - i lodówki nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że jestem obserwowany. Nie mam pojęcia dlaczego, kompletnie, pomijając nawet fakt, że chyba mi się podkołdernik jadowity wymsknął gdy otwierałem drzwi sklepu, przepraszam Marketu, i chyba było to słychać. Muszę popracować nad skuteczniejszą koordynacją określonych czynności. Poprosiłem o chleb (tu muszę przyznać, że mają naprawdę dobry), jakieś pomidory jak również kilka napojów, które mają nas orzeźwiać podczas pobytu nad wodą. Zapłaciwszy żywą gotówką ów pani (ta co nie ma brwi od słoika ale jest dorosła) zmierzyła mnie wzrokiem niczym termin nową dostawę drewna w tartaku... poczułem się nieswojo, ale ochoczym krokiem opuściłem otworem wejściowym ów przybytek. Dwa dni się nie pokazywałem tam, sądząc, że to wystarczy, aż gaz bojowy przestanie działać. Natomiast tuż za progiem przywitał mnie rasowy kocur (chyba, w obecnych czasach niczego nie można być już pewnym) marki dachowiec pospolity i patrząc na mnie chciał zapewne przeklnąć ale mu nie wyszło. obraz_2025-08-20_214626711.png Zapakowawszy rydwan dla ludu udaliśmy się krętymi i wąskimi drogami na drugi koniec półwyspu na "nasze stare śmieci". Widok jak widok, woda ciepła, kamienie te same. Mało ludzi, bo mocno kamieniste podłoże a dno dosyć mocno najeżone jeżowcami. Tym razem zabrałem maskę ale... nie przyszła na czas obudowa do gopro (taka wodoszczelna) więc... musicie mi wierzyć na słowo, że w tej wodzie może przy brzegu nie było mega kolorowo, ale ilość ryb i rozgwiazd sprawiła, że często byłem pod wodą obserwując tutejszy zwierzyniec. Gdy już się nieco wysmażyliśmy chociaż ja 80% czasu spędziłem w wodzie pojechaliśmy odwiedzić taką kapliczkę w sumie, bynajmniej nie w celach religijnych a widokowych bo znajdowała się na szczycie. Niestety była w remoncie i zamiast pięknych widoków trafiliśmy na gruzowisko/sprzęty budowlane itp. Wieczór spędziliśmy już spokojnie na werandzie, którą mieliśmy w naszej noclegowni odkrywając, że mamy dzikich lokatorów - gekony, które patrząc na ich polowanie były niesamowicie skuteczne. MNE-2025-4.jpg MNE-2025--8.jpg MNE-2025-5846.jpg CDN ![]()
__________________
Ramires "A friend is an enemy who hasn't attacked yet" - Phuthedi.M |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() |
![]() ![]() ![]()
__________________
kto smaruje ten jedzie |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2017
Miasto: B..wała
Posty: 397
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 3 tygodni 3 dni 9 godz 37 min 59 s
|
![]()
Zatokę kotorską jak i sam Kotor a raczej jego stare miasto zwiedzalim w zeszłym roku
![]() Na widoczki na zatokę to gondolówką pojechaliśmy. Tu ten sam stateczek z różnej perspektywy: |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Czarnogóra/Albania A.D. 2025 Moto - 8-10 dni | ramires | Przygotowania do wyjazdów | 80 | 02.07.2025 09:16 |
Montenegro - wrzesień 2023 | Janek-2004 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 7 | 04.09.2023 14:08 |
TET Montenegro | Tomasa | Trochę dalej | 3 | 19.09.2018 15:53 |
No i odhaczone. Montenegro i kawałek Albani | simon1977 | Trochę dalej | 20 | 07.08.2014 11:23 |
Montenegro express | felkowski | Trochę dalej | 31 | 03.10.2008 17:54 |